Neal Scanlan udzielił wywiad poświęcony animatronikom z Jurassic World 2
Specjalista od efektów specjalnych Neal Scanlan opowiedział nam o swojej pracy na planie zdjęciowym piątej części Parku Jurajskiego
Zdalnie sterowane dinozaury były ikoną dwóch Parków Jurajskich Stevena Spielberga oraz trzeciej części wyreżyserowanej przez Joe Johnstona w 2001 roku. Animatroniczny Tyranozaur, Raptory, Triceratops, Stegozaur, czy Spinozaur zachwycały publiczność. Zachwycały jak dinozaury wygenerowane w komputerze. Efekty specjalne wykorzystane przez ILM i Stan Winston Studio wytrzymały próbę czasu i wciąż zadziwiają. Dla wielu z nich seanse trylogii Jurassic Park to ciągłe zgadywanki w którym ujęciu zastosowano efekty fizyczne, a w którym pojawił się dinozaur stworzony cyfrowo.
Kiedy w roku 2015 Colin Trevorrow dał wystąpić na ekranie tylko jednemu zdalnie sterowanemu dinozaurowi w filmie, wśród fanów wywołało to spore kontrowersje. Konający zauropod miał być w zamyśle reżysera „hołdem” i zwieńczeniem pewnej epoki w przemyśle filmowym. Poza Apatozaurem większość dinozaurów z Jurassic World zrobiono przy pomocy animacji komputerowej. W listopadzie 2015 roku pojawiły się zatem pierwsze plotki, że w piątej części nie zobaczymy już żadnego animatronika. Na oburzenie fanów nie trzeba było długo czekać. Sporej oliwy do ognia dolewał sam Colin Trevorrow.
Universal załagodziło sprawę i uspokoiło fanów informacją, że w Jurassic World: Upadłe Królestwo będą zarówno dinozaury komputerowe jak i roboty. Zaraz po zakończeniu pracy nad Przebudzeniem Mocy zwerbowano Neala Scanlan i jego ekipę specjalistów. Ten zespół wykazał się dużym zrozumieniem dla wyglądu oraz zachowania tych gadów. Powstały m.i.n zdalnie sterowany T- rex, Raptor Blue oraz nowa gwiazda filmu Indoraptor. Poza budową dinozaurów, Neal Scanlan i jego zespół stworzyli także lalki i ich fragmenty. Takie jak głowa Karnotaura. Miały one pomóc wyobrazić sobie zachowanie tych zwierząt aktorom i ułatwić im prace na planie. Działania lalkarzy były nadzorowane przez Davida Vickery’ego z ILM. Neal Scanlan swoją pracę porównał do tworzenia muzyki w orkiestrze. Wszystko musiało być dopięte na ostatni guzik i poprzedzone wieloma godzinami prób. Do pracy nad ożywieniem Blue zaangażowanych było 15 osób !
Całe animatroniczne dinozaury nie są już tak popularne jak w 1993.
W przypadku większości dinozaurów wykonano jedynie głowę i szyję. Natomiast reszta ciała została wykonana przez grafików komputerowych. Podejście do animatroniki na planie Upadłego Królestwa znacznie różni się od dinozaurów stworzonych w latach 90 -tych. Najlepszym przykładem jest tutaj Indoraptor. Model został stworzony do ujęć statystycznych i powściągliwych. Mimo swojego fenomenalnego wyglądu większość ujęć nakręconych z udziałem robota zostanie prawdopodobnie podmieniona na komputerowego sobowtóra.
Część nagłówków w gazetach komentuje efekty pracy nad Jurassic World 2 : Upadłe Królestwo jako jeszcze lepsze, niż działania prekursorskie przy pierwszej części. Bez wątpienia zarówno reżyser J.A. Bayona jak i Neal Scanlan dążyli do tego, aby zarówno efekty fizyczne jak i komputerowe zaprezentowały się perfekcyjnie. Niewykluczone, że po seansie filmu wiele osób uzna tę część za kontynuację z doskonałą jakością i najbardziej dopracowanymi efektami wizualnymi ze wszystkich pięciu części.
Jurassic World : Fallen Kingdom trafi do polskich kin już 8 czerwca !
Źródła: