Soundtracki z gier z serii "Dino Crisis" trafiły na platformę Steam

Soundtracki z gier z serii "Dino Crisis" trafiły na platformę Steam

Ścieżki dźwiękowe z obu części gier „Dino Crisis” trafiły właśnie na platformę Steam. Czyżby Capcom miał szykować coś dla fanów?

Od dziś na gamingowej platformie Steam można nabyć w cenie 29,99 PLN soundtracki z gier „Dino Crisis”. „Dino Crisis” to survival horror, który trafił na konsole w 1998 roku i na komputery osobiste rok później. Gracz wcielał się w nich w agentkę specjalną Reginę, która trafia na wyspę, gdzie przeprowadzane są eksperymenty nad nowym, tajemniczym źródłem energii. Jak się szybko okazuje, nowe źródło energii pozwala na manipulowanie czasem. W efekcie na wyspie na której są przeprowadzane eksperymenty, wyrasta tropikalna dżungla sprzed 65 milionów lat.

Monopoly: Jurassic Park zapowiedziane

Gra przypominała serię gier „Resident Evil”, gdzie zombiaki zastąpiono dinozaurami. Tytuł czerpał nie tylko z tradycji survival horroru, pozwalając na oglądanie akcji ze statycznych kamer, ale też z naszej ulubionej serii. Raptory, bo te głównie gracz spotykał na swojej drodze, bardzo przypominały zachowaniem te, które znamy z filmów „Jurassic Park”. Gady potrafiły otwierać drzwi, bawić się ze swoją ofiarą lub agresywnie ją atakować. Zachowanie dinozaurów było po prostu nie do przewidzenia, co czyniło je bardziej przerażającymi od zombiaków. Całą fabułę spowijała mgiełka grozy, gdzie autorzy nie bali sie pokazać efektów ataku raptora na bezbronną osobę.

Całość udźwiękowiały utwory Makoto Tomozawy, które bardzo mocno nakreślały atmosferę gry. Niepokojąca muzyka towarzyszyła nam przez cały czas, nastrajając odpowiednio w razie niespodziewanego ataku głodnego gada.

W przypadku „Dino Crisis 2”, kompozytor uderzył w bardziej żywsze tony, albowiem gra zmieniła się z survival horroru w grę przygodową. Tytuł oferował znacznie większy i bardziej otwarty teren do eksploracji. Klaustrofobiczne korytarze zastąpiła dżungla, zaś zagadki oraz niespodziewane ataki zamieniono na wartką akcję. Gracz używając szerokiego arsenału, faszerował ołowiem atakujące gady. Liczba gatunków dinozaurów zwiększyła się dwukrotnie, co cieszyło nas maniaków. Dołożono także nowego bohatera, jakim był agent Dylan Morton. „Dino Crisis 2” ujrzało światło dzienne 2 lata po premierze jedynki. Pomimo zmian na inny rodzaj rozgrywki, gra nie straciła na tym. To samo można powiedzieć o soundtracku, gdzie dominują szybkie tony, które pobudzają do akcji.

Co to może oznaczać?

Liczymy po cichu, że Capcom zapowie remake gry. Blisko 2 lata temu firma zarejestrowała znaki towarowe, wśród których było właśnie „Dino Crisis”. Chociaż żadne informacje nie zostały potwierdzone, zaś gra ma w produkcji fanowski remake, co jakiś czas do sieci trafiają informację dotyczące domniemanych prac nad grą. Niewykluczone także, że firma być może planuje dodać obie gry z serii na platformę Steam. Wszak, gier z serii „Dino Crisis” było więcej, aczkolwiek fani przede wszystkim szanują dwie pierwsze. Trzecia odbiegała znacznie formułą od poprzednich gier, zastępując dinozaury mutantami, zaś dodatkowym wybrykiem było „Dino Stalker”, w Japonii wydany jako „Dino Crisis: Gun Survivor”. Niewykluczone jednak, że i te części może trafią także na PC. Capcom już zdążył wydać pierwsze „Dead Rising” na PC pomimo, iż ta gra była tytułem na wyłączoność XBOX 360 przez bardzo długi czas.

Co by  to nie oznaczało, należy się cieszyć, że Capcom pamięta o tej serii, a my mamy nadzieję, że dostaniemy przynajmniej gry z tej serii na platformie Steam. Was tymczasem zachęcamy do zakupu, bo fizyczne nośniki osiągają naprawdę wysokie ceny na serwisach aukcyjnych. Ścieżki są dostępne tu i tu.


Źródło: Resident Evil Polska 

Read more