"Deathground" - nowy survival horror z dinozaurami w roli głownej
W internecie rozpoczęła się kampania kickstarterowa dla gry pt. „Deathground”, będącej solowym bądź kooperacyjnym survival horrorem, osadzonym w klimacie „Jurassic Park”. Zaprezentowano m.in. pierwszy trailer, zdradzający co nieco jak ma wyglądać tytuł.
Tytułowy „Deathground” zapowiada się nieco jak „Alien: Isolation”, gdzie wcielimy się w rolę najemników, którzy mają odzyskać drogocenny loot, zaś na drodze staną im krwiożercze dinozaury. Rozgrywkę będziemy mogli prowadzić samotnie lub z drużyną jeszcze dwóch osób. Autorzy chwalą się, że sztuczna inteligencja ma dostosowywać się do ruchów graczy, a trudność będzie jeszcze dodatkowo zwiększana przez system dynamincznej pogody. Całość ma być wykreowana na silniku Unreal Engine 4.
Za grę ma odpowiadać studio Drop Jaw Games, które na swoim profilu chwali się współpracą przy takich grach jak „Depth”, „LEGO: Star Wars”, wspomniane „Alien: Isolation” czy „Dirt5”.
„Jurassic World: Dominion” ponownie rusza z produkcją
Gra ma się opierać w ogromnej mierze na kooperacji między graczami. Mają się pojawić elementy skradankowe, a także możliwości craftingu. W grze pojawi się także detektor ruchu, bardzo podobny do tego, co widzieliśmy w serii „Aliens”. Startowa edycja gry ma zawierać 3 klasy postaci (Inżynier, Zwiadowca i Łowca), 2 rodzaje dinozaurów (prawdopodobnie Velociraptor oraz Tyrannosaurus, choć twórcy mają w planach także Allozaura i Kompsognaty), 3 mapy osadzone w różnych środowiskach, od zabudowań porzuconych przez ludzi, aż po gęstą, tropikalną dżunglę, a także kooperacyjny tryb do 3 graczy. Autorzy obiecują, że żaden mecz nie będzie rozgrywał się nigdy według tego samego schematu i za każdym razem ma być zaskakujący. Mają w tym pomóc nie tylko wspomniane powyżej mechanizmy jak nieprzewidywalna pogoda czy zachowanie dinozaurów, ale też możliwość spawnu w różnych lokacjach na mapie, dzięki czemu do celu będziemy brnąć zawsze z innego miejsca.
Do sieci trafił także zwiastun, który uchyla nieco rąbka tajemnicy, w jaki sposób ma wyglądać gra:
Autorzy bardzo liczą na wsparcie fanów, nie tylko na podstawie wspomnianej, dość rozległej kampanii w serwisie Kickstarter, ale także przez sugestie na oficjalnym discordzie oraz forum gry, znajdującym się w serwisie Steam. Na Steamie zresztą gra już jest w sklepie i autorzy gorąco zachęcają do dodania jej do Waszych list życzeń. Twórcom potrzeba zebrać lekko ponad $100,000 i jeśli wszystko pójdzie dobrze, to na jesieni za rok będzie możliwość zagrania w tytuł, w formie Early Access na platformie Valve. Według deweloperów, we wczesnym trzecim kwartale 2021 będzie możliwość zagrania w zamkniętą bętę, a pod koniec kwartału będzie dostępne, wspomniane Early Access dla wszystkich. Autorzy celują w II kwartał 2022, by wypuścić tytuł na rynek. Do pomocy ze strony graczy mają zachęcić obszerne cele rozwojowe, które gwarantują nie tylko lepszy rozwój gry, ale także nagrody dla tych, którzy najmocniej sypną groszem jak choćby koszulki czy możliwość zaprojektowania własnego dinozaura.
„Primitive War” otrzyma wkrótce audio-book
Jeśli wszystko pójdzie po myśli dewelopera i tytuł będzie się dalej rozwijać, to w przyszłości będą rozważane następujące rzeczy:
- Nowe gatunki dinozaurów, które rozwiną zamysł strategiczny w grze.
- Nowe klasy postaci z nowymi umiejętnościami.
- Kolejne mapy, które rozwiną wachlarz środowisk w jakich będziemy musieli prowadzić starcia.
- Mecze rankingowe.
- Nowe tryby gry, które pozwolą na wprowadzenie m.in. systemu PvP.
„Deathground” ma potencjał by stać się niezwykle ciekawym tytułem, który pozwoli graczom posmakować terroru jaki potrafią zaserwować dinozaury, chyba po raz pierwszy od czasów „Dino Crisis”. Do Was jednak należy decyzja, czy wesprzecie tytuł w kampanii kickstarterowej. Koszt progu, zezwalającego otrzymać grę to $12. My tymczasem zapraszamy Was do obszernej galerii zdjęć z gry:
Źródło: Eurogamer.net